Drukuj
Home
Odsłony: 2457

 


                          seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez eljasz » niedziela, 14 marca 2010, 18:25


Ostatnio wyczytałem spowiedzi mężczyzn z kręgu dobrze zarabiających poszukujących pomocy psychoterapeutycznej.
Publikacja takich relacji z sesji jest chyba jedyną w swoim rodzaju i najważniejszą w dziedzinie analizy konsekwencji seksu w życiu człowieka.
Seks jest koniecznością w prokreacji, natomiast przez System wykorzystany do niszczenia. Na podstawie tego doświadczenia można zrozumieć niechęć i walkę o przyzwoitość seksu ze strony kościoła. wynika to z faktu, że kiedyś dostali wiedzę o konsekwencji i mechanizmie niszczącym.
Przyjemności seksualnie nie pochodzą z działania neuroprzekaźników (to jedynie pośrednictwo) w mózgu lecz z utraty świadomości, Tchnienia Boga, ale skoro dla wielu nie ma nic poza biologia więc nie znają konsekwencji takich działań. Kobiet to też dotyczy, bo spotkałem się z takimi opisami w dwóch niezależnych źródłach, chociaż konsekwencje są innego rodzaju.

seks jest przekleństwem,

a NIE błogosławieństwem nawet w małżeństwie według praw katolickich

i jeszcze porównywanie go do komunii św. .....
Być może taka wiedza wczesnego kościoła stała się przyczyną do wprowadzenia celibatu.
W głębszym mechanizmie jest ściśle związany z reakcjami wydzielania przyjemnego ciepełka przez słońce.
oczywiście teoria o reakcjach jądrowych jest całkowicie błędna.

Wywiad udzielony przez dr Lubomirę Szawdyn

w czasopiśmie charaktery 10.2010 str.99 - fragment.
wywiad dotyczy tematu męskości w obecnym wydaniu.
red. pytający Ale przecież muszą zarabiać aby utrzymywać rodziny.
Lubomira Szawdyn - To nie ma nic wspólnego z rodziną, to jest pogoń za luksusem. Świat , który oglądam oczami moich pacjentów jest przerażający i niesłychanie bolesny.
Do mnie przychodzi bardzo dużo ludzi uciekających z dużych korporacji. Mężczyźni próbujący być tam mężczyznami, chcący tam założyć rodzinę, mieć dzieci, natychmiast są kasowani przez młode wilki, wykorzystujący każde potknięcie - liczy się tylko wyścig, rywalizacja, donosy, korupcja.
Włosy stają dęba na głowie. A człowiek nie jest do tego stworzony. Człowiek jest stworzony żeby żyć. A tam mężczyzna wykastrowany jest ze swojej męskości, która polega przecież na byciu mężem i ojcem.
Wsadzony jest w garnitur singla, bo tylko singiel może zrobić karierę - i po prostu obumiera.
Idąc do korporacji , automatycznie blokuje możliwość rozwoju w swoim życiu.
Nie można mieć 24 godzin zajętych pracą , jednocześnie znaleźć czas na życie. Młodzi mówią: "pójdę tylko na parę lat, zdobędę doświadczenie, będę miał świetne CV." Ale jak posmakuje tamtego smrodu, smrodu kasy, smrodu władzy, tego obrzydliwego smrodu posiadania, to pozostają w tym diabelskim kręgu i jałowieją.
Tylko niektórzy przychodzą do mnie, szukając pomocy.
red. Z jakimi problemami zgłaszają się obecnie mężczyźni? Czy coś się zmieniło w ciągu tych 40 lat Twojej praktyki?
- W tej chwili po prostu zalewa mnie hazard , seksoholizm. Za każdym razem jest taki sam scenariusz, nie mogę spać, nie jestem cały czas poirytowany, nie mogę wytrawić w jednym związku, każdy mi się rozpada, nie mogę sobie poradzić w pracy, mam wahania nastroju, raz jest dół , raz jest , nic mi się nie chce, mam kłopot z koncentracją uwagi.

z tym przychodzą mężczyźni.
Nie wiedzą że są uzależnieni?
- Nie mają zielonego pojęcia, że są seksoholikami. To że biegają od agencji do agencji, że mają przypadkowe kontakty seksualne, że płacą prostytutkom - zwalają na garb nadmiernej pobudliwości: taki jestem, ale to nie jest uzależnienie przecież.
Ostatnio miałam wstrząsające spotkanie z żonami seksoholików. Trudno sobie wyobrazić życie z kimś kto myśli tylko o jednym, kto onanizuje kilkanaście razy. A przecież w tych domach są też dzieci, one też to widzą. Seksoholizm upadla człowieka bardzo szybko, zamienia go w przedmiot. Ci mężczyźni nie mogą pracować, nie mogą żyć normalnie, bo obsesyjne myślenie tylko o swoim penisie i rozkoszach seksualnych zabija mózg.
Każde uzależnienie do tego prowadzi.
- Ale przy uzależnieniach dotyczących popędów dzieje się to błyskawicznie, od razu są zaburzenia koncentracji i wszelkie przepływy kreatywności gdzieś się zapadają.
Człowiek dotychczas bogaty intelektualnie i wewnętrznie staje się pusty. Jego myślenie zawęża się do jednego tunelu, idzie torem wyuczonych, automatycznych czynności.
Nie jest w stanie skupić się na niczym innym. Seksoholizm to nowe uzależnienie, czy o tym się po prostu nie mówiło?
- Seksoholicy byli zawsze ale mówiło się "dziwkarze", "puszczalskie", był inny język. Były osoby bardziej pobudliwe seksualnie, które potrzebują więcej przyjemności erotycznych.
Później byli erotomani. Potem pojawił się przemysł erotyczny, generujący ogromne pieniądze. Cały rynek wizualny, medialny, zachęcający , stymulujący - nie wszyscy potrafią się temu oprzeć..
Kiedyś niektórzy mężczyźni od czasu do czasu "szli na baby", albo mieli "skoki na boki", a w tej chwili przy tym zalewie seksu bardzo cienka jest granica, kiedy już skok zamienia się w przymus skakania.
A może to nie tylko rynek? Może to tkwi we wzorcu samca, udowadniającego swoją męskość ilością odbytych kopulacji?
- Tego typu wzorce istnieją w świecie zwierząt, a my jesteśmy ludźmi. Powinniśmy się kierować określoną hierarchią wartości.
Jeżeli jestem w zgodzie ze sobą, w zgodzie ze swoimi normami społecznymi i rodzinnymi, to mi do głowy nie przyjdzie zajmowanie się swoim siusiakiem.
a jak nie mam wartości to gonię za posiadaniem i rządzą.
Ta żądza zrobienia sobie dobrze, pogoń za przyjemnością, napędza wielu ludzi. Mimo, że psychologia, socjologia, filozofia mówią że to szczęścia nie daje - nikt tego nie słucha.


eljasz
    Posty: 203
    Dołączył(a): środa, 16 kwietnia 2008, 18:22


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Ania » niedziela, 14 marca 2010, 18:47
Na szczęście ja do takich ludzi nie należę i współczuje im.

Ania
    


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Sandra » poniedziałek, 15 marca 2010, 10:52

    eljasz napisał(a):
    "Przyjemności seksualnie nie pochodzą z działania neuroprzekaźników (to jedynie pośrednictwo) w mózgu lecz z utraty świadomości, Tchnienia Boga, ale skoro dla wielu nie ma nic poza biologia więc nie znają konsekwencji takich działań. Kobiet to też dotyczy, bo spotkałem się z takimi opisami w dwóch niezależnych źródłach, chociaż konsekwencje są innego rodzaju."

 

napisales "A", napisz i "B". w jaki sposob to dotyczy kobiet, podaj prosze te opisy z tych niezaleznych zrodel...
jak wygladaja te konsekwencje?


Sandra
    
    Posty: 65
    Dołączył(a): środa, 2 kwietnia 2008, 09:30


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez MArek » poniedziałek, 15 marca 2010, 11:38


witam,
wywołany temat jest szeroki jak rzeka i ma bardzo wiele wątków i zależności. Postaram się zwrócić uwagę na jeden z nich. Przede wszystkim należało by zacząć od tego, co kryje się za dzisiejszym "sexem i jego uprawianiem". Otóż jak każdy z nas wie są to czynniki i mechanizmy opracowane przez "naturę", aby człowiek mógł się rozmnażać i nie zaginął jego gatunek. Akt ten wiązał się z dużym niebezpieczeństwem i ryzykiem więc musiały być stworzone mechanizmy nagrody za to. Orgazm był tą nagrodą, to co się w czasie jego trwania odczuwało i przeżywało. Ale te wszystkie mechanizmy są poniżej naszej świadomości, umieszczone w podświadomości (systemie operacyjnym), w miejscu gdzie trudno normalnemu człowiekowi podjąć jakąś interwencję. Akt rozmnażania (czy też dzisiaj sexu) jest związany z reakcjami człowieka z najniższych jego pokładów psychicznych, z poziomu zachowania bytu, gatunku, życia.
Przytoczę tu artykuł z onetu: http://facet.wp.pl/kat,1007823,wid,12068596,wiadomosc.html?ticaid=114c84&_ticrsn=5

 "Upojeni pupą".
Dlaczego idealna kobieca sylwetka tak silnie przyciąga naszą uwagę? Dlaczego na widok kobiecych kształtów kompletnie tracimy głowę? Zdaniem naukowców dzieje się tak, gdyż takie widoki uaktywniają w naszym mózgu te same obszary, co po spożyciu alkoholu, czy narkotyków.
Zagadnienie to analizowali szczegółowo badacze z Georgia Gwinnett College. W ramach eksperymentu kazali oni grupie mężczyzn oceniać atrakcyjność pup siedmiu różnych kobiet przed i po operacji plastycznej, w czasie której tłuszcz z brzucha przeniesiony został na pośladki i biodra pacjentek. Okazało się, że na widok pań po zabiegu - a więc tych o bardziej krągłych, kobiecych kształtach - mózgi mężczyzn reagowały zawsze tak samo: aktywowały ośrodki nagrody - te same które uaktywniają się w reakcji na alkohol czy narkotyki. Zdaniem naukowców odkrycie tej reakcji może pomóc wyjaśniać mechanizm uzależnienia od pornografii. Z drugiej strony - skoro kształtna figura świadczy o dobrym zdrowiu i płodności właścicielki - taka właśnie euforyczna reakcja organizmu może być podświadomym sygnałem do ataku i podboju.

Uaktywnienie obszarów tych samych co po spożyciu alkoholu czy narkotyków - czyli jakie to obszary? Co robią narkotyki i alkohol? Otóż wyłączają one Świadomość i przełączają działanie w tryb systemu operacyjnego właśnie.
Mechanizm odłączania Świadomości, gdyż Świadomość może nigdy by się nie zgodziła na tą czynność, a ród ludzki by zaginął.
Jakoś jest tak dziwnie, że wszystko co przynosi człowiekowi przyjemność jest szkodliwe dla naszej Świadomości. Te przyjemności to forma "przekupstwa, lub zapłaty" za coś co poprzez daną czynność tracimy. Czyli istnieje odwieczne szukanie kompromisu pomiędzy materią, a Informacją, gdyż istnienie tutaj , na Ziemi, wiąże się ze ściśle określonymi parametrami pracy, zależnościami. Cena jaką płaci Świadomość za możliwość przebywania w świeci materii to energia Tchnienia, którą żywi się zapewne system, lub jakieś inne sfery pasożytujące na ludziach.
Jednak czy we współczesnym świecie da się żyć bez seksu? Jak wewnątrz rodziny powiedzieć nie zajmującemu się badaniem zależności ze światów duchowych partnerowi, że od dzisiaj nie będziemy się "kochali", gdyż od tego zależy nasze życie wieczne? Temat naprawdę trudny i skomplikowany.


MArek
    
    Posty: 6
    Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 10:00


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Sandra » poniedziałek, 15 marca 2010, 12:34

    MArek napisał(a):
    witam,

    "Jakoś jest tak dziwnie, że wszystko co przynosi człowiekowi przyjemność jest szkodliwe dla naszej Świadomości. Te przyjemności to forma "przekupstwa, lub zapłaty" za coś co poprzez daną czynność tracimy. Czyli istnieje odwieczne szukanie kompromisu pomiędzy materią, a Informacją, gdyż istnienie tutaj , na Ziemi, wiąże się ze ściśle określonymi parametrami pracy, zależnościami. Cena jaką płaci Świadomość za możliwość przebywania w świeci materii to energia Tchnienia, którą żywi się zapewne system, lub jakieś inne sfery pasożytujące na ludziach.
    Jednak czy we współczesnym świecie da się żyć bez seksu? Jak wewnątrz rodziny powiedzieć nie zajmującemu się badaniem zależności ze światów duchowych partnerowi, że od dzisiaj nie będziemy się "kochali", gdyż od tego zależy nasze życie wieczne? Temat naprawdę trudny i skomplikowany."

 

Pięknies to napisal, dla ciekawostki podam ze pisalam dzisiaj prawie taki sam tekst, z podobnymi wnioskami...ale prawie
nie zgodze sie z tym ze wszystko co przynosi przyjemnosc jest szkodliwe.
to zalezy od tego czego jestesmy uczeni od lat najmlodszych, jakie wartosci mamy wpajane. wiadomym jest, ze wiele spraw która sprawiają podniete i radosc - automatyczie dziala niszczaco. sa to jedak sprawy bardzo ulotne, chwilowe : chwila kiedy jest orgazm, lub gdy zajadamy sie slodkosciami albo upijamy. ale tego czesto sie nas uczy, jak nie w domu to w szkole lub na podworku. i to jest uznawane za normale, ludzkie...
najesc sie, upic, pouzywac w łozku...wielu osobom to starcza...
ale osoby które potrzebuje czegos wiecej do życia, szybko łapią się na tym że seks, jedznie, pieniadze etc. to sa drobiazgi i prawdziwa radosc i satysfakcje mozna odnalezc w innych zajeciach np. w poszukiwaniu i studiowaniu wiedzy, w budowaniu ,w sztuce...

taki maly przykład z jedzeniem: byly robione kiedys badania, polegaly one na tym ze grupie dzieci nie podawano w najmlodszych latach np. czekolady, i co sie dzialo w dalszych latach? pozniej takie dzieci nie byly w ogole zainteresowane aby takie slodkosci jesc .
podobnie z alkoholem...tutaj podam swój przyklad. u mnie w domu nie pito alkoholu, sama jestem osoba ktora traktuje trunki jako cos co moze sobie stac ale niekoiecznie trzeba to pić . jesli kiedykolwiek pilam alkohol w wiekszych ilosciach to z glupoty, z powodu panujacej mody, celem była wlasnie utrata swiadomosci...
obecnie, gdy juz wplyw otoczenia jest dla mnie maloznaczący, zdarza sie ze lykne alkoholu, ale wylaczie dlatego ze jet on dobry jakosciowo i smakowo [np. dobre porto], ale biore doslownie łyk, bo wieksza ilosc tego alkoholu powoduje juz nieprzyjemny dla mnie stan upojenia, czyli braku kontroli nad Swiadomoscia, tego nie lubie i w tym momencie mowie stop.
takze przyjmnosc mozemy miec tam gdzie ją sobie sami wytorujemy...jeden szybko wpadnie w sidla np. alkoholu i bedzie dazyl krok po kroku do uzaleznienia. ktos inny znajdzie przyjemnosc w trzezwości...to zalezy od nas, czy przelamiemy pewne schematy...czy bedziemy robic tak jak robi tłum czy bedziemy pracować nad tym aby wyjsc z NIEWOLI stanow psychicznych

czy temat seksu, o ktorym teraz rozmawiamy jest taki trudny dla rodziny? ,mysle ze jest to prawdziwa proba dla Milosci , jesli partnerzy oprocz seksu maja o czym porozmawiac i maja jakies wspolne zainteresowania, wspólne dążenia, to ich zycie z minimalną albo zerową dawką seksu moze byc wspanialsze niz wczesniej.
a to co skomplikowane staje sie proste.

jesli chodzi o temat glowny tego watku czyli: seks.
to widac wyraznie ze jest to bardzo prosty sposob aby zawladnac człowiekiem.
mezczyzna zobaczy w tv erotyczny film , czasami wystarczy ze jakas aktorka jest skąpo ubrana i juz zaczyna dominowac sysop...
jest wiele osob ktore dba o cialo i swoja psychike, dba o diete itd, ale kto odmowi sobie seksu?
rynek zajmujacy sie tym tematem jest niezwykle chlonny i rozrasta sie z kazdym dniem. zastaawiam sie czy jes w ogole teraz mozliwosc aby zatrzymac tę manie seksu?
byc moze z czasem, gdy mania seksu zacznie byc glowna patologia tego swiata [wedlug mnie juz jest], ludzie zaczna sie budzic.


Sandra
    
    Posty: 65
    Dołączył(a): środa, 2 kwietnia 2008, 09:30


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Ania » poniedziałek, 15 marca 2010, 13:11
A mi się wydaje iż każda sytuacja ma swój koniec, punkt kulminacyjny zwrotny. Jeśli społeczeństwo wystarczająco się nasyci to zacznie im to powoli brzydnąc i denerwować. - Wiec co się w tedy stanie ? Sex od wieków był czymś intrygujący takim zakazanym owocem gdy go spróbujesz i najesz do syta to po pewnym czasie zacznie być bez smaku. Może w tedy społeczność będzie szukać innej używki, która będzie następnym takim zakazanym owocem, którego niezlani wczesnej np. wiedza np. rozwój duchowy... to jest coś co może posmakować a jeśli będą widoczne efekty to posmakuje bardziej .... może nawet zjedzą całe wiadro :arrow: ...to jest jedna z najlepszych możliwości. Tylko czy na to Świat się zgodzi? Korporacje nie będą chciały dopuścić do przesycenia i mogą stosować strategie- dawkowania i zatruwania powoli z umiarem. No chyba że Ludzie obudzą się wreszcie, obiecujący jest rok 2012 podobno... :D pozdrawiam

Ania
    


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Ania » poniedziałek, 15 marca 2010, 13:30
Podam jeszcze taki przykład ja mieszkam w mieszkaniu gdzie kuchnia jest wspólna i korzysta z niej 5 osób. Mamy takiego sąsiada, który zawsze na stole stawia do poczęstunku rożne słodycze...No taki mamy zwyczaj co zostaje na stole to jest dla wszystkich do poczęstunku. Wiec na początku jak się wprowadziliśmy to było coś fajnego naprawę budzisz idziesz do kuchni a tam :o 3 talerze rożnych ciastek czekoladek itp. Teraz ja już przechodzę obok tego całkiem normalnie mam już przesyt niemego juz na to patrzeć zaczyna mnie to denerwować dzień w dzień słodycze, no nie mam gdzie swojej szklanki postawić tylko- ciastka, ciasteczka i pierniczki itp. Może tak jest ze wszystkimi sprawami? :shock:

Ania
    


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Sandra » poniedziałek, 15 marca 2010, 13:45
w odpowiedzi zacytuje admina MArka
cytat;
    "Uaktywnienie obszarów tych samych co po spożyciu alkoholu czy narkotyków - czyli jakie to obszary? Co robią narkotyki i alkohol? Otóż wyłączają one Świadomość i przełączają działanie w tryb systemu operacyjnego właśnie.
    Mechanizm odłączania Świadomości, gdyż Świadomość może nigdy by się nie zgodziła na tą czynność, a ród ludzki by zaginął."

 

slodycze uzalezniaja ale to uzaleznienie jest chyba jednak na troche innym poziomie niz alkohol, seks czy narkotyki. tutaj jest raczej uzaleznienie od cukru w ktore czesto miesza sie temat z pasozytami...pewne pasozyty zmuszaja nas do jedzenia okreslonej zywnosci, byl o tym kiedys art. w "Duzym Formacie"
czasami jest to niegrozne przyzwyczajenie z ktrorego latwo mozna wyjsc..

jesli czesto wlacza sie , w zwiazku z danym uzaleznieniem ,system operacyjny to Swiadomosc jest niszczona...a wiec w pewnym momencie nie ma mowy o czyms takim jak "nasycenie" , a jest juz tylko "mus". po prostu kobieta/mezczyna musi uprawiac seks, jak maszynka...zadne racjonalne argumenty nie trafiaja do takiej osoby, za to potrafi ona stworzyc sobie wspanialy swiatopoglad na temat dobroci wyplywajacych z seksu. jedynym wyjsciem moze byc odwyk i jesli Swiadomosc jest mocna to moze sobie z tym poradzic, ale rozne przyklady znanych osob pokazuja ,że zdarza sie to nieczęsto

pozdrawiam.


Sandra
    
    Posty: 65
    Dołączył(a): środa, 2 kwietnia 2008, 09:30


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Sandra » wtorek, 16 marca 2010, 09:56

    eljasz napisał(a):
   " Seks jest koniecznością w prokreacji, natomiast przez System wykorzystany do niszczenia. [...]
    seks jest przekleństwem, a NIE błogosławieństwem nawet w małżeństwie według praw katolickich,."


a propo małżenstwa i seksu to w wykladzie jest m.in. taki fragment : "Budowa kobiety jest trochę odmienna i nie posiada ona termistorów jak opisałem powyżej
w obydwu częściach ciała. Ich otwieranie – zasilanie Rozumu musi odbywać się przez łączność z mężczyzną na zasadzie „wtyczka – dziurka” czyli małżeńskie kontakty seksualne."

jak wynika z tego: seks jest nie tylko koniecznoscia w prokreacji , ale ma wazne znaczenie w małżenstwie. warto chyba rozdzielic seks destrukcyjny, czyli taki ktory staje sie uzaleznieniem i jest uprawiany poza zwiazkiem malzenskim, od kontaktow miedzy mężem i żona
słowo przeklenstwo uzyte odnosnie malzenstwa i ich zycia łózkowego jest w tym momencie mało trafne i podyktowane raczej emocjami...

jesli chodzi o kosciol to od zawsze grzmial na temat seksu przedmalzenskiego oraz pozamałzenskiego, ale sam seks w malzenstwie nie byl negowany, a dzisiaj jest wrecz prawo ktore umozliwia uniewaznienie malzenstwa ktore nie zostalo "skonsumowane"


Sandra
    
    Posty: 65
    Dołączył(a): środa, 2 kwietnia 2008, 09:30


Re: seks - po raz pierwszy i ostatni

UNREAD_POSTprzez Sandra » środa, 14 kwietnia 2010, 18:16
cytuje coppermind'a , jego wypowiedz w temacie "seks, mastrubacja":

"przyczyną jest brak troski i miłości rodziców, który powoduje, że dzieci szukają ciepła i miłości w genitaliach zamiast w relacjach z innymi ludźmi.

niekochane dzieci się zamykają w sobie i szukają szczęścia w masturbacji, narkotykach, alkoholu czy hazardzie.
Niestety masturbacja ze wszystkich nałogów najbardziej wyniszcza organicznie człowieka. Katowany pień mózgu źle steruje biologią ciała i oprócz psychiki sypie się po kolei wszystko - a najczęściej regulacja równowagi zasadowej, która skutkuje fermentacją w jelitach i "syndromem jelita wrażliwego".
Choroba powszechna wśród młodych ludzi tego pokolenia oczywiście o nieznanych przyczynach.

Lekarze to albo cyniczni, kłamiący nałogowo ludzie albo zupełnie ogłupione "wiedzą" automaty do wypisywania recept.

Pomocy można szukać u urologa (obrzezanie) albo rabina (obrzezanie). Ksiądz i psychiatra wyciągną tylko rękę po pieniądze.

Dzieciaki zaczynają katować swoje mózgi zwykle około 9-11 roku życia. Pierwsze objawy (np. adhd, zaburzenia hormonalne) pojawiają się po 3-4 latach a potem masturbacja jest już nałogiem i po równi pochyłej sprowadza zaniedbane dziecko w nerwice, depresje, owrzodzenia jelit, itd itd itd.

nikt zrównoważony psychicznie nie uprawia seksu kilka razy dziennie, bo to jest po prostu nudne. Dużo przyjemniejsze są wspólne zainteresowania czy dyskusje niż wspólne trzepanie mózgów.

wyparcie jest podstawą istnienia każdego nałogu. alkoholicy agresywnie bronią swojej "trzeźwości" a depresyjni agresywnie bronią swojego prawa do katowania swojego mózgu.

A wystarczy 2 miesiące bez katowania mózgu, żeby depresja czy nerwica znikła.

Tacy są ludzie, że wolą wierzyć w kłamstwa i cierpieć niż otworzyć oczy i zacząć żyć. "

Re: seks c.d

UNREAD_POSTprzez eljasz » środa, 1 sierpnia 2012, 10:02
W nawiązaniu do już publikowanych materiałów na temat seksu, dokładniej omówię mechanizm istoty połączenia przez ten rodzaj złącza „wtyczka-gniazdo” dla formalnych związków czyli całożyciowych dla obu płci oraz przelotnych kontaktów z przyjemnością 7 sekundową i konsekwencjach wieloletnich.

Mimo postawionego Muru Nienawiści pomiędzy kobietą, a mężczyzną, Bóg zwiększył ich pociąg seksualny w momencie wygnania z raju i jest to odwieczny problem obu płci.

Czy wiesz, że tylko kobieta ze wszystkich samic ssaków posiada błonę dziewiczą, jest to dowód kolejny na Kreatora, a nie ewolucję.
Kwestia związków kobieta – mężczyzna jest fundamentem rozwoju.
Jak się zaczęło na początku (od pierwszego kontaktu) tak będzie trwać do końca.
Po rozerwaniu ciała Prochu w jakiejś nowej przestrzeni występuje popęd aby zmusić do zasiedlenia tą przestrzeń, do rozszerzania jej wpływów. Nie jest to sprawa tylko Ziemi jako całości, ale na niej znajduje się wiele przestrzeni i każda odzwierciedla się innymi warunkami fizycznymi społeczności, rasy.
Dlaczego jest zakaz zadawania się z „obcymi” rasowo czy plemiennie kobietami, o czym mówi Pismo św.
Kobieta to tylko „jednożebrówka” z naszej pozycji ma jakąś tam przestrzeń, ale informatycznie należy sobie wyobrazić tylko cienką ścianę, a na drugą stroną prowadzi otwór od czasu do czasu otwierany.
Po drugiej stronie jest Morze Inf. i wtedy gdy wtyk przejdzie na drugą stronę to jak haczyk wędki wyciąga plugastwa, które w tamtej przestrzeni pływają się w postaci nieszczęść, chorób, starzenia,...
jeśli małżeństwa są plemienne to ta druga strona jest zawsze jednakowa i w przypadku np. żydów chroniona z drugiej strony przez Boga JHWH.
Jednak System w różnych formach zachowań pomiędzy społecznościami np. wojny, migracja zarobkowa doprowadzał do mieszania się osób i wykorzystując popęd łączył ludzi rasowo lub mentalnie oddalonych. One znowu przez gwałty czy inne działania wyciągają (z Morza) jeszcze gorsze zdarzenia, i tak napędzany jest ten świat nienawiści i głupoty dla dobra Systemu który rządzi.
Po wojnie mężczyźni wracają z informacjami zdobytymi na podległych społecznościach, a zostawiają swoje DNA. W perspektywie całego rozwoju Ziemi następuje wyrównanie poziomu rozwoju i stanów psychicznych, jednak indywidualnie są duże koszta, a jak np. to się dzieje z prostytutkami to już w ogóle jest makabra.
Kiedyś były nierządnice świątynne ale miały za zadanie połączenie z drugą stroną JHWH czyli Saszebą .

Teraz rządzi tyko seks więc idzie społeczeństwo tylko na gorsze. Znając ten mechanizm, trochę obserwacji potwierdza ten fakt, chociaż zdarzenia są bardzo odległe w czasie.
Krótko mówiąc za każdy kontakt z kobietą która nie jest żoną trzeba zapłacić nieszczęściem.
Żona prawowita, połączona jest chroniona od tyłu właśnie drugą stronę mężczyzny (tą złą, negatywną częścią) i dlatego odbija się to na działaniach kobiety, dochodzi do sprzężenia zwrotnego, co opisałem.

Temat olbrzymi, teraz zastanawiam się jak można odkryć w mózgu pola związane z przyjemnością psychiczną seksu. Przecież sam moment ejakulacji jest aktem fizycznym i musi być wyzwolony z mózgu, (neurony wzmacniające) co wcale nie oznacza, że ta aktywacja jest odpowiedzią psychiczną.
Są równoczesne i nie widzę sposobu rozdzielenia.
A u zwierząt jeśli jest wykrywana w mózgu to w żaden sposób nie dowodzi o doznaniach psychicznych.

„Związek kobiety z mężczyzną od zawsze rozpoczynał się pierwszym kontaktem seksualnym. Akt był związany z małżeństwem i nie było potrzeby rozróżniania tych dwóch faktów, natomiast obecnie, gdy kobiety wywalczyły sobie wolność seksualną i nie ma żadnego powiązania z trwałym związkiem, należy wyjaśnić moment tworzenia struktur łączności. Widzialny akt powiązania to dawne wesele, gdyż nie było urzędników i rolę świadków przejmowali zaproszeni goście. A powinno następować po pierwszym kontakcie seksualnym między nimi. W momencie zerwania błony dziewiczej, następuje rozdzielenie ciała Świadomości (lewo – prawo) i Ciała Prochu (przód – tył) na cztery części, tworzy się odpowiednie napięcie, które jest energią uruchamiającą Zastępy do wykonania odpowiednich łączy z ciałem mężczyzny. Połączenie tych dwojga trwa przez całe pozostałe życie (po 25 latach „może” zostać rozłączone),  bez względu na fakt czy będzie ich łączył w obecnych czasach kapłan, urzędnik, kapitan statku. Będzie trwał niezależnie czy któraś z wymienionych wyżej osób da im pozwolenie na rozwód. Pierwszy kontakt i połączenie trwa, mimo, że ich drogi się rozchodzą po kilku dniach. Brak dalszych kontaktów zamyka definitywnie możliwość rozwoju, nawet, gdy jest papierek z kościoła o innym legalnym ślubie. Kapłan lub urzędnik są po to, aby zanotować taki fakt stworzenia nowej rodziny, ale ani nie dokonują połączenia, ani nie mogą połączenia rozerwać czy anulować.
 
Pierwszy kontakt mężczyzny powoduje przejęcie przez niego obowiązku rozwoju ciała pod postacią kobiety, którą sobie wybrał na pierwszy raz. Nie dotyczy to oczywiście kobiet, które uprawiają określony zawód, one wybrały piekło, a ja tłumaczę jak wejść do Nieba. Najpierw powinien być kontakt pomiędzy partnerami, a w następnym dniu urzędnik i wesele, gdyż kontakt uświęca związek, a nie urzędnik.” fragment z treści „Transformacja teologii do nauki ścisłej...” do nabycia u autora.